Cooler Master MM710 - Mała myszka o wielkim “sercu”

Cooler Master to dobrze znana na polskim rynku tajwańska firma, operująca w bardzo szerokim zakresie. Pod jej sztandarem wypuszczono masę produktów takich jak sprzęt audio, obudowy, chłodzenia, peryferia dla graczy czy pasty termoprzewodzące. Dziś przyjrzymy się myszce MM710. Zanim jednak przejdziemy do specyfikacji, warto byłoby trochę o niej opowiedzieć. Przy pierwszym kontakcie szczególną uwagę przykuwa waga tego nietuzinkowego gryzonia, gdyż wynosi ona zaledwie 52 gramy, co jest niezwykle imponującym wynikiem i nigdy wcześniej nie spotkałem się z aż tak lekką myszką. Taki stan rzeczy poza perforacją uwarunkowany jest także niewielkimi rozmiarami. Natomiast jej wnętrze skrywa sensor PixArt PMW3389 oraz przełączniki Omron o żywotności 20 milionów kliknięć. Nie przedłużając, przejdźmy do szczegółowej specyfikacji Cooler Master MM710.

Specyfikacja Cooler Master MM710:

  • Sensor: PixArt PMW3389
  • Przełączniki: Omron 20M
  • Przyciski: 6
  • Częstotliwość próbkowania: 1000 Hz
  • Podświetlenie: Brak (dostępne w modelu MM711)
  • Ślizgacze: Teflonowe
  • Przewód: 1.8 m (w oplocie typu “paracord”)
  • Procesor: 32 bit ARM Cortex M0+
  • Wbudowana pamięć: 512 KB
  • Wymiary: 116.6 × 62.6 × 38.3 mm
  • Materiał: ABS Waga: <53 g (bez kabla)
  • Dostępna kolorystyka: Biel (połysk/mat), czerń (połysk/mat)
  • Wsparcie: Cooler Master MasterPlus
  • Gwarancja: 24 miesiące
  • Cena: 230 zł

Opakowanie i akcesoria

Cooler Master MM710 dostarczana jest w niewielkich rozmiarów fioletowym pudełku. Standardowo frontowa ścianka wita nas grafiką poglądową przedstawiającą recenzowanego gryzonia, nazwą, logiem oraz kilkoma uproszczonymi specyfikacjami. Z tyłu umieszczono zdjęcie przedstawiające spód myszki i wymieniono kilka zalet, brakuje jednak jakichkolwiek szczegółowych informacji. We wnętrzu oprócz oczywiście samej myszki znajdziemy komplet zapasowych ślizgaczy, a także krótką instrukcję obsługi.

Jakość i wykonanie

Obudowę myszki wykonano w całości z wytrzymałego plastiku ABS. Dodatkowo, by znacznie zmniejszyć wagę MM710, producent zdecydował na zastosowanie perforacji w układzie plastra miodu, co jest świetnym kompromisem pomiędzy wytrzymałością a niską masą. Co najważniejsze samo tworzywo sztuczne ma około 3 mm grubości, dlatego też nie musimy obawiać się, że pod naciskiem pęknie. W przeciwieństwie do Glorious Model D, którego miałem okazję recenzować na łamach portalu IThardware, w Cooler Master MM710 nie uświadczymy żadnych problemów ze spasowaniem. Konstrukcja została dobrze przemyślana, jest solidna i nawet ściskając ją z całej siły, nie damy rady wykrzesać najmniejszego skrzypnięcia czy zanotować śladów odkształcania się na powierzchni gryzonia.

Przyciski

Zaimplementowany scroll to zdecydowanie jeden z najlepszych, z jakimi miałem w ostatnim czasie styczność. Jego skok jest niezwykle precyzyjny, ale mimo tego rolka pracuje bardzo gładko, posiada przyjemny feeling i szorstki klik. Do tego nie chybocze się na boki, co zdarza się stosunkowo często nawet w znacznie droższych myszkach. Wykończenie przycisków funkcyjnych na styl “glossy” to kwestia gustu, jednak taka powierzchnia uwydatnia wszelkie ryski, dlatego osobom szczególnie wrażliwym na estetykę radziłbym postawić na klasyczny mat, zamiast w pełni połyskliwych wersji gryzonia. Nie można powiedzieć jednak złego słowa na ich działanie, są responsywne, tactile i generują delikatnie wygłuszony dźwięk, bez metalicznego pogłosu. Tak jak w przypadku scrolla, przyciski boczne osadzono “na sztywno”, jedynie guzik DPI jest troszkę zbyt luźny i chwiejny. Pod LPM oraz PPM znajdziemy przełączniki Omron o żywotności 20 milionów kliknięć, pod względem sensorycznym są bardzo zadowalające, chodzą dosyć lekko, z dużą płynnością, nie musimy się jednak obawiać ich przypadkowej aktywacji.

Komfort i ergonomia

Kilkoma słowami wstępu, Cooler master MM710 to konstrukcja uniwersalna, która ze względu na swoje niewielkie rozmiary najlepiej sprawdzi się w przypadku claw gripa czy fingeritpa, ze względu na rozmiar i niski profil palm grip może być znacznie mniej komfortowy dla niektórych osób, chociaż sam posiadam całkiem sporą dłoń, to jednak bez większych kompromisów udało mi się dopasować pod ten chwyt, tak by wygodnie operować myszką. W dużej mierze pomaga w tym dosyć wysoko wysunięty grzbiet gryzonia, który zapewnia stabilne podparcie dla śródręcza dłoni. Także profil przycisków głównych jest tutaj dobrze rozplanowany i pozwala nam na naturalne ułożenie palców. Co więcej, MM710 jest symetryczny, dlatego też nadaje się dla osób leworęcznych, niestety przyciski boczne umiejscowione są tylko i wyłącznie po lewej stronie (dla praworęcznych). Na spodzie umieszczono trzy średnich rozmiarów ślizgacze, które oferują bardzo gładki ślizg oraz wysoki stopień kontroli.

Program

Zanim przejdziemy do omówienia możliwości oferowanej aplikacji, warto wspomnieć, iż Cooler Master MM710 to myszka Plug ‘n’ Play, a więc nie wymaga dodatkowego oprogramowania do swojego działania, jednak producent pokusił się na jego dołączenie. Sam layout jest bardzo minimalistyczny i przejrzysty, oczywiście całość utrzymano w palecie kolorystycznej typowej dla tego producenta. Znajdziemy tu przede wszystkim 7-stopniową (predefiniowalną) nastawę DPI “on the go” w zakresie od 200 do 16000, która przypisana jest pod fizyczny przycisk na myszce. Co ciekawe mamy również możliwość kontroli responsywności i dwukliku. Firma Cooler Master zaimplementowała też “surface tunning” - czyli skrypt kalibrujący sensor tak, by w jak najlepszym stopniu działał na danej powierzchni. Standardowo nie zabrakło ustawień LOD, angle snappingu czy częstotliwości próbkowania.

Przechodząc do reszty zakładek - w karcie “buttons” możemy przypisać poszczególne funkcje dla każdego z sześciu programowalnych klawiszy. Co ciekawe oprócz stworzenia i zapisania różnych profili dla MM710 dostaliśmy opcję importowania lub eksportowania ich, tak by na przykład udostępnić nasze ustawienia znajomym. Warto dodać, że recenzowany gryzoń wspiera również obsługę makr.

Testy

Sercem testowanej myszki jest górnopółkowy sensor PixArt PMW3389 (usprawniona wersja PMW3360, oferująca znacznie lepsze osiągi). Dlatego raczej nikogo nie zdziwi fakt, że w przeprowadzonych testach syntetycznych Cooler Master MM710 wypadł naprawdę rewelacyjnie. Wysoki stopień precyzji to pierwsze, co rzuca się w oczy. Maksymalna prędkość, jaką udało mi się osiągnąć to około 10 m/s - to bardzo zbliżony wynik do wartości deklarowanych przez producenta tego optyka. Zauważyć możemy natomiast marginalny smoothing, który w żaden sposób nie wpłynie na komfort użytkowania. Nie musimy się też obawiać predykcji, interpolacji czy akceleracji sensora.

Testy syntetyczne to jedno, a użytkowanie w grach drugie - jak MM710 sprawdza się w grach? - Wyśmienicie. Ze względu na niezwykle niską wagę oraz dobre ślizgacze myszkę prowadzi się bardzo precyzyjnie i bez konieczności przykładania większej siły lub jej odrywania, by wykonać większe ruchy. Jest to więc spory atut w szczególności dla miłośników gier FPS, wymagających sporej dynamiki i wysokiej celności. Dlatego też gryzoń ze stajni Cooler Master podczas testów świetnie wypadł w takich tytułach jak Counter Strike: Global Offensive, Call of Duty Modern Warfare (2019), PUBG, Valorant czy Overwatch.

Podsumowanie

Cooler Master MM710 to ultralekka konstrukcja, która w kategorii gryzoni średniopółkowych wyznacza nowe standardy dotyczące wagi. Przypominam, że jej masa to zaledwie 53 gramy. Mimo to jej budowa jak i samo spasowanie są na bardzo wysokim poziomie, zawstydzając przy tym konkurencję taką, jak Glorious PC Model D, której użytkownicy (w tym także ja) dosyć często uskarżają się na luzy konstrukcji, powodujące skrzypienie. Dodatkowo w cenie zaledwie 230 zł dostajemy topowy sensor PixArt PMW3389, przełączniki Omron o żywotności 20 milionów kliknięć oraz świetny scroll. Co prawda entuzjaści gier MOBA sięgną po urządzenia nieco cięższe, oferujące znacznie większą ilość przycisków, to jednak docenią ją przede wszystkim miłośnicy FPSów. Podsumowując moim zdaniem Cooler Master MM710 to bardzo kompetentny, a zarazem uniwersalny konkurent na rynku myszek ultralekkich, który na tle konkurencji wyróżnia się przede wszystkim wagą i kompaktowością, nie sprawia to jednak żadnych problemów, nawet wśród posiadaczy dużych dłoni jak ja. Dlatego też zasługuje ona na bardzo wysoką notę ze strony naszej redakcji.

Werdykt

  • Cena: 7
  • Jakość wykonania: 9,5
  • Spasowanie: 10
  • Design: 10
  • Specyfikacje: 8
  • Oprogramowanie: 9
  • Ocena końcowa: 8,92

Wpisy z tej samej kategorii

Ostatnio oglądałeś